„Rozmawiały dwie sikorki”
H. Łochocka
Rozmawiały
dwie sikorki na sośnie.
Rzekła
jedna: - opowiadaj
o wiośnie.
Skąd też ona, jaką
drogą przychodzi?
Czy się rodzi
w ziemi, w słońcu czy w wodzie?
-
wiosna rodzi się w powietrzu pachnącym,
w
którym promyk się zabłąkał niechcący.
Gdy
go w locie wiatr wesoły owionie,
Budzą
razem dźwięki, barwy i wonie
Niebo
skrawek swój rzuciło błękitny,
By
przylaszczki łatwiej na niej zakwitły.
Wyściubiły
główkę kiełki nieśmiało
Wiśnia
do nich uśmiechnęła się biało.
Promyk
szepce coś złotego jaskrowi
Jabłoń
cicho się różowi, różowi
Głosy
ptaków dźwięczą czyściej i jaśniej...
Bo
to wiosna w dziobach siedzi im właśnie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz