poniedziałek, 20 grudnia 2010
Dziewczynka z zapałkami
wtorek, 14 grudnia 2010
Chcę wiedzieć więcej o ... Mikołajach
W niektórych domach Święty Mikołaj wkłada prezenty do butów, w innych - do przygotowanych skarpet, a jeszcze w innych wsuwa je pod poduszkę. W Belgii 4 grudnia przybywa Saint Nicholas, żeby sprawdzić, jak sprawowały się dzieci przez miniony rok, jeśli były grzeczne, dwa dni później wraca z prezentami. W Holandii 5 grudnia zjawia się Sinterklas z dwoma pomocnikami, Czarnymi Piotrusiami. Czesi wypatrują 6 grudnia na niebie złotej nitki, po której zjeżdża na ziemię Mikulas w towarzystwie czarta i anioła.
Tych oraz wielu innych informacji dowiedziały się dzieci, które przybyły w poniedziałkowy wieczór do Biblioteki.
czwartek, 2 grudnia 2010
"Spotakania z ciekawymi ludźmi" pani Joanna Kucharzewska
Pani Joanna opowiedziała o swojej nauce, ścieżce zawodowej oraz hobby, czyli o podróżach po świecie. Ostatnią, tegoroczną przygodą była wspólna wyprawa z Wojciechem Cejrowskim do Meksyku. Zazdrościmy!
czwartek, 25 listopada 2010
Światowy Dzień Pluszowego Misia
W 2002 roku pluszowy miś obchodził swoją 100 rocznicę powstania. Od tego momentu obchodzimy światowy dzień tej popularnej zabawki.
Dzisiaj, 25 listopada pluszowy miś świętuje po raz ósmy.
Historia powstania tej zabawki nie do końca jest jasna. Najczęściej mówi się, że ta sympatyczna maskotka powstała w 1902 roku. Wtedy ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych Teodor "Teddy" Roosevelt przebywał na polowaniu ze swoim towarzyszem, który postrzelił małego niedźwiadka. Przerażony mały miś został uwolniony przez prezydenta. Widoczek tego wydarzenia ukazał się w popularnej gazecie i stał się natchnieniem dla imigranta z Rosji. Od tego momentu zaczęła się produkcja pluszowych niedźwiadków o nazwie Teddy.
czwartek, 4 listopada 2010
Zagadka literacka na listopad
Zagadka literacka
listopad
„Nazywam się Lisa. Jestem dziewczynką, to chyba od razu widać z imienia. Mam siedem lat i wkrótce skończę osiem. Czasem mama mówi:
Jesteś dużą córeczką mamy, możesz więc chyba dzisiaj wytrzeć naczynia...
Czasem zaś Lasse i Bosse mówią:
Takie brzdące nie mogą się z nami bawić w Indian. Jesteś za mała!
Dlatego też zastanawiam się, czy właściwie jestem mała, czy duża. Jeśli jedni uważają, że jestem duża, a drudzy, że jestem mała, to pewno jestem w sam raz.
Lasse i Bosse to moi bracia. Lasse ma dziewięć lat, a Bosse osiem. Lasse jest bardzo silny i umie biegać o wiele szybciej ode mnie. Lecz ja umiem biegać tak szybko jak Bosse. Czasem, gdy chłopcy nie chcą, żebym szła z nimi, Lasse przytrzymuje mnie przez chwilę, gdy tymczasem Bosse biegnie naprzód. Potem Lasse puszcza mnie i leci jak strzała.”
Zwyciężczynią październikowej
edycji
zagadki literackiej
została
Alicja Grydź
z kl. VI a
środa, 27 października 2010
Lekcja historii w BIBLIOTECE czyli spotkanie z Radosławem Szleszyńskim
W październiku, w cyklu "Spotkania z ciekawymi ludźmi" naszym gościem był znawca dziejów husarii polskiej Radosław Szleszyński.
Kilka słów o sobie
Od lat dziecięcych interesowałem się wszystkim, co jest związane z historią. W szkole średniej wstąpiłem do Bractwa Rycerskiego, które skupia po dziś dzień ludzi o zainteresowaniach podobnych do moich. Na wspólnych wyjazdach szlakami polskich zamków poczułem smak historii na żywo i koloryt dawnych czasów. Każdą wolną chwilę starałem się poświęcić pogłębianiu tej pasji.
Na pierwszym roku studiów na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Akademickim Klubie Jeździeckim w Kortowie rozpoczęła się moja przygoda z jeździectwem, które wiąże się z pasją rycerską. W czasie studiów w okresie wakacyjnym podróżowałem po Europie Środkowo-Wschodniej. Moją uwagę przyciągały głównie tereny byłej I Rzeczpospolitej znajdujące się obecnie za wschodnimi granicami naszego państwa. Podczas pierwszego wyjazdu na Ukrainę w 1998 r. największe wrażenie zrobiły na mnie zamki i fortece z czasów świetności dawnej Polski z XVI i XVII wieku, takie jak Podhorce, Zbaraż, Kamieniec Podolski, Chocim. „Rycerstwo” - oprócz doskonalenia znajomości historii - pociągało za sobą między innymi naukę władania białą bronią (miecz jednoręczny, dwuręczny, szabla) oraz umiejętność wykonywania replik uzbrojenia ochronnego.
Podróżując, uświadomiłem sobie fakt, iż Warmia i Mazury są miejscami unikatowymi w skali europejskiej, a cechą charakterystyczną tych regionów - oprócz pięknej przyrody – są architektoniczne zabytki średniowiecza. Zbudowane z gliny, cegły i kamienia budowle w stylu gotyckim w takiej formie nie występują nigdzie indziej. Często nie zwracamy na nie uwagi, zapominając o ich prawdziwej wartości.
czwartek, 14 października 2010
Zagadka literacka
październik
„Nadeszła jesień, liście w lesie pożółkły i stały się brązowe, wiatr pędził je tak, że tańczyły w powietrzu,
a powietrze było zimne; chmury zwisały brzemienne gradem i śniegiem, a na płocie siedział kruk i wołał
„kra, kra” z zimna. Już na samą myśl o tym można było porządnie zmarznąć. Biedne kaczątko bynajmniej nie czuło się dobrze. Pewnego wieczoru słońce pięknie zaszło,
a z krzaków wyfrunęła cała chmara cudnych, wielkich ptaków; kaczątko nigdy jeszcze nie widziało takich pięknych ptaków, były oślepiająco białe i miały długie, giętkie szyje; były to łabędzie.”
Zwycięzcą
wrześniowej edycji
zagadki literackiej
został
Mateusz Wasiak
z SP 18 kl. VI a
sobota, 2 października 2010
wtorek, 28 września 2010
"Spotkania z ciekawymi ludźmi" TOMASZ RACZYŃSKI
Jest absolwentem Rybactwa Śródlądowego na Uniwersytecie Warmińsko - Mazurskim w Olsztynie, obecnie doktorant tego wydziału. Pierwszy rok studium doktoranckiego odbył w Instytucie Oceanologii PAN w Sopocie. Jest podróżnikiem i fotografikiem, głównie zwiedza Europę wschodnią i Zakaukazie, Amerykę Północną i Południową. Był autorem wystaw zbiorowych i indywidualnych. Tematem jego fotografii jest pejzaż, ludzie, zabytki i przyroda.
poniedziałek, 27 września 2010
piątek, 10 września 2010
wtorek, 27 lipca 2010
Zagadka literacka na lato
„ Nazywam się Kajtuś. Mam długie, czerwone nogi, biały kubrak z czarnymi wyłogami, no i potężny, mocny, czerwony dziób.
Przed moim dziobem drży całe nasze podwórko i wszyscy nieproszeni goście, to jest kury, gęsi i psy od sąsiadów. Tylko z jednym Bukietem wolę się nie zadawać, bo to jest pies bez wychowania i nie umie się grzecznie obchodzić z takim bocianem jak ja.
Pewno was zdziwi, dlaczego bocian gospodaruje na wiejskim podwórku zamiast łapać żaby na łące albo węże i jaszczurki w dalekim, ciepłym kraju!...
To jest bardzo żałosna historia!... Przyszedłem na świat w pięknym, rozłożystym gnieździe ze starej brony, na wysokiej topoli rosnącej w zagrodzie u Orczyków. Byłem największy i najsilniejszy z trojga rodzeństwa, a głodny zawsze jak wilk”
Zwycięzcą
czerwcowej edycji
zagadki literackiej
został
Kuba Voss
z SP 18 w Olsztynie
wtorek, 8 czerwca 2010
Zagadka literacka na czerwiec
„-Masz takie wielkie ręce! - wykrzyknęła dziewczynka na widok wilczych łap.
Mogę cię nimi mocniej uścisnąć – szepnął wilk spod pierzyny, starając się zmienić głos.
Masz takie długie nogi! Dziewczynka była już przerażona.
Mogę cię prędko schwytać – dobiegła odpowiedź.
Masz takie wielkie oczy! - krzyczała dziewczynka.
Mogę cię lepiej widzieć – odpowiedział wilk.
Masz takie wielkie uszy! - krzyknęła dziewczynka z trwogą.
Mogę cię lepiej słyszeć – syknęło wilczysko.
Masz takie wielkie zęby! Takie były ostatnie słowa dziewczynki.
Mogę cię szybciej zjeść – ryknął wilk.
Po chwili dziewczynka, która zamiast iść prosto, zawsze zbaczała z drogi, zniknęła w paszczy zbója.”
Zwyciężczynią
majowej edycji
konkursu literackiego
została
Karolina Wróblewska
z S.P. 18 kl. VI a
wtorek, 1 czerwca 2010
czwartek, 20 maja 2010
MAJOWA ZAGADKA LITERACKA
„Nazajutrz syn królewski kazał obwieścić trębaczom, że poślubi pannę, na której nóżkę pantofelek będzie w sam raz. Wysłał też z tym pantofelkiem zaufanego dworaka, aby się zajął przymiarkami. Przymierzały pantofelek wszystkie panny w okolicy, ale pantofelek był tak mały,
że żadna nie mogła weń wepchnąć stopy.
Wreszcie dworak zajechał przed dom wdowy
i wdowca. Obie siostry, strojąc skromne minki, zabrały się do mierzenia pantofelka. Ale na nic się to zdało: pantofelek był dla nich za mały.
A może mnie wszedłby na nogę ten pantofelek? - zapytała cichutko dziewczyna wychylając się zza komina"
Zwyciężczynią
kwietniowej edycji
konkursu literackiego
została
Alicja Kisielak
z kl. VI a
w składzie
Anna Limanowska, Katarzyna Suwińska i Piotr Kaczmarczyk
zajęli
I MIEJSCE !
Stowarzyszenie Przyjaciół Miejskiej Biblioteki Publicznej w Olsztynie oraz Miejska Biblioteka Publiczna w Olsztynie zapraszają na imprezę:
Salonik Nowowiejskiego
12 czerwca, godz. 12.00
Planeta 11
- finał konkursu "Wokół Roty" (regulamin na stronie MBP)
- przedstawienie "Salonik Nowowiejskiego" według scenariusza dr Ilony Dulisz z udziałem aktorów Wiesławy Szymańskiej i Mariana Czarkowskiego
- występ Chóru Chłopięcego Miasta Olsztyn pod kierownictwem prof. Józefa Wojtkowiaka
- wspólne odśpiewanie pieśni "O Warmio moja miła"
Współfinansowanie: Samorząd Miasta Olsztyn (dotacja z zakresu kultury - "Promocja ważnych wydarzeń kulturalnych")
poniedziałek, 1 marca 2010
Spotkanie z dziennikarzami Radia Olsztyn
wtorek, 9 lutego 2010
„Grenlandia liczy ponad dwa miliony kilometrów kwadratowych, a więc jest prawie siedem razy większa od całej Polski. Gdyby północny skraj wyspy umieścić w Szczecinie, południowy kraniec sięgnąłby daleko w głąb pustyni Sahary w Afryce. Prawie cała Grenlandia skuta jest lodem. W samym środku wyspy grubość lodowej pokrywy dochodzi do trzech kilometrów i naturalnie nigdy nie taje.
Śniegi topnieją tylko na południowo-zachodnich brzegach i tam na poletkach ziemi wyrastają trawy i mchy, a wśród nich małe, ale barwne kwiatki. Lato jest krótkie, że niektóre rośliny nie zdążą w ciągu jego trwania przekwitnąć i owocować. Zaczynają kwitnąć jednego lata, zimują pod śniegiem i owoce mają dopiero na następną wiosnę.
Podczas lata rodzina Anaruka mieszka na brzegu morza w namiotach zrobionych ze skór fok i renów. Obok stoją namioty ich krewnych i przyjaciół.”
wtorek, 26 stycznia 2010
FERIE W BIBLIOTEKACH
sobota, 23 stycznia 2010
STYCZNIOWA ZAGADKA LITERACKA DLA DZIECI
zagadki literackiej
została KAROLINA SOBECZEK
z kl. VI a SP 18 w Olsztynie
"Było bardzo zimno; śnieg padał i zaczynało się już ściemniać; był to ostatni dzień roku, wigilia Nowego roku. W tym chłodzie i w tej ciemności szła ulicami biedna dziewczynka z gołą głową i boso; miała wprawdzie trzewiki na nogach, kiedy wychodziła z domu, ale co to znaczyło! To były bardzo duże trzewiki, nawet jej matka ostatnio je wkładała, tak były duże, i mała zgubiła je zaraz, przebiegając ulicę, którą pędem przejeżdżały dwa wozy; jednego trzewika nie mogła znaleźć a z drugim uciekł jakiś urwis; wołał, że przyda mu się on na kołyskę, kiedy już będzie miał dziecko. Szła więc dziewczynka boso, stąpała nóżkami, które poczerwieniały i zsiniały z zimna; w starym fartuch niosła zawiniętą całą masę zapałek, a jedną wiązkę trzymała w ręku; przez cały dzień nie sprzedała ani jednej..."