Spacerek
Na spacerek idę z pieskiem.
Ja chcę iść, a piesek nie chce.
Usiadł sobie pod topolą,
Piszczy, że go łapy bolą.
Ja chcę iść, a piesek nie chce.
Usiadł sobie pod topolą,
Piszczy, że go łapy bolą.
Ja usiadłem, a on wstaje.
Co to znowu za zwyczaje?
Co to znowu za zwyczaje?
Już gonimy kota w łaty.
Kot jest gruby i pyzaty.
Jaka pani na nas krzyczy,
Psisko ciągnie mnie za smycz!
Kot jest gruby i pyzaty.
Jaka pani na nas krzyczy,
Psisko ciągnie mnie za smycz!
Przestań! wołam.- Przestań! - wrzeszczę;
Lecz wciąż biegnę, chociaż nie chcę.
Lecz wciąż biegnę, chociaż nie chcę.
Ufff... jesteśmy przy sklepiku!
Pies się kładzie na chodniku.
Może zmęczył się prze ze mnie?
Jest mi bardzo nieprzyjemnie.
Pies się kładzie na chodniku.
Może zmęczył się prze ze mnie?
Jest mi bardzo nieprzyjemnie.
Ale co to? On udaje!
Patrzcie! Już z chodnika wstaje!
Patrzcie! Już z chodnika wstaje!
Pan dozorca miotłą macha -
Ale tylko ja mam stracha!
A mój piesek goni szpaki
No i szczeka na dzieciaki!
Ale tylko ja mam stracha!
A mój piesek goni szpaki
No i szczeka na dzieciaki!
Pędzi prosto do śmietnika
I za srebrnym kubłem znika.
Na dodatek z głupią miną.
To nie spacer! To jest kino!
A pies na to: Dobrze wiem!
Ale spróbuj ty być psem!
I za srebrnym kubłem znika.
Na dodatek z głupią miną.
To nie spacer! To jest kino!
A pies na to: Dobrze wiem!
Ale spróbuj ty być psem!
(Dorota Gellner)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz