Noc minęła, wstaje słońce,
A zajączek jak zajączek,
Wyszedł: z nory i na łące
Kica, skacze, mały pączek.
Uszka stoją, i słuchają.
To jest sprytu jego część
Oczy też bacznie zerkają.
By wilk go nie zdążył zjeść
On zbyt wilka się nie boi
Cieszy się zielenią, traw
Kiedy zbłądzi pośród kniei
Na polance szczypie szczaw!
(wiersze.kobieta.pl)
< Do wykonania zajączka potrzebna jest zwykła ściereczka z materiału.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz